Sobieszyn - Ostrówek 140 km
Wyjeżdżam przed 9:00 z lekką obawą - jak uda mi się pokonać tak długi odcinek. Słońce praży od samego rana, choć nie jest bardzo gorąco. Po drodze spotykam cztery zające (plus jeden martwy, przejechany). Przejeżdżam przez Jeruzal, czyli filmowe Wilkowyje. Nie jestem fanem tego serialu, więc nie za bardzo kojarzę scenerię. Po południu pogoda psuje się i zaczyna padać deszcz. Robię dłuższy postój w Wielądkach, licząc na poprawę pogody. Dziś jest 10. rocznica pobytu Jana Pawła II na Podlasiu. Słucham transmisji radiowej z rocznicowego nabożeństwa w Drohiczynie. Deszcz trochę ustaje i ok. 20:20, w dobrej kondycji dojeżdżam na miejsce. Udało mi się przejechać tak długi etap bez większych problemów. To dobry zwiastun na przyszłość.
PS. Nie wiem, czemu tak nie po kolei się ułożyło, że drugi dzień jest pierwszy. Trudno.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz