3 grudnia 2013

Zakopane - Hel (i trochę z powrotem) - relacja

Pomysł wyprawy z Zakopanego na Hel wyszedł od Klaudii, która i tak w końcu nie pojechała w zaplanowanym terminie z powodu wesela w rodzinie. Z kilkunastoosobowej grupy chętnych ostała się piątka odważnych rowerzystów. Jak się okazało – była to bardzo optymalna konfiguracja i na trasie i na noclegach.
Pojechały więc dwie dziewczyny – Kaśka Agatka oraz trzech męskich członków wyprawy – StaszekSzymon ja. Ze Staszkiem byłem już dwa lata wcześniej na Camino Grande – wyprawie do Lizbony przez Lourdes, Santiago i Fatimę, dla pozostałej trójki to był debiut. Od pierwszego dnia okazało się, że i dziewczyny i Szymon dają radę, a nawet odsadzają weteranów. Do końca wyprawy ekipa jechała równo, co było wielkim plusem wyprawy.
Prognozy pogody były optymistyczne – przez 10 dni miało być bez deszczu i na szczęście sprawdziło się. Tylko noce, jak to w sierpniu, były chłodne.

Mapa pod tym linkiem
Zapraszam na szczegółową relację z wyprawy

1 września 2013

Zakopane - Hel (i trochę z powrotem)

Wczoraj zakończyliśmy wspaniałą wyprawę rowerową z Zakopanego na Hel i trochę z powrotem. Piątka dzielnych sakwiarzy przez 12 dni wędrowała przez całą Polskę, by w szybkim tempie i świetnych humorach dotrzeć spod Giewontu na Hel i trochę jeszcze pojeździć nad morzem i między warmińskimi jeziorami.
Wyprawa była bardzo udana dzięki zgranej ekipie i wymarzonej słonecznej pogodzie.


Wkrótce (czyli pewnie jesienią) więcej zdjęć, filmów i szczegółowa relacja.

19 czerwca 2013

Dookoła Tater

Zrobiłem to, co planowałem od 2007 r. Objechałem Tatry na rowerze!
15 godzin jazdy, 6 litrów wody, 195 km, 2700 m do góry.

Pierwsza wiosenna setka

Taka wycieczka z Jurkiem we dwóch nad Jezioro Czorsztyńskie. Miała być setka i wyszło 103 km.


5 maja 2013

Z kamerą na kiju

Takie różne eksperymenty się dzieją:

25 kwietnia 2013

Inauguracja 2013

Zaczęło się.