Francja
111 km
|
Pobudka po noclegu na dziko w lesie |
Po zbudzeniu się o 6:00 wyjeżdżamy o 7:20. Jest chłodno, więc dobrze nam robi na początek dnia podjazd na 900 m. npm. Jesteśmy w Jurze francuskiej i przez cały dzień towarzyszą nam piękne górskie krajobrazy, urocze wioski, krowy na łące, strumyki i jeziorka. W środku dnia robimy dłuższy odpoczynek obiadowy nad jez.
Lac Saint-Point. Po posiłku śpimy prawie 2 godziny w cieniu za przystankiem autobusowym. Dalej jedziemy wzdłuż rzeki
Le Doubs, która płynie pięknym przełomem między skałami. Nawiedzamy kaplicę w jaskini – cud świata. Przed 18:00 jesteśmy w
Morteau, gdzie planowaliśmy nocleg. Robimy zakupy na kolację i kolejny dzień i rozbijamy się na campingu. Zdążamy tuż przed burzą, ciesząc się, że nie pojechaliśmy dalej. Po burzy podziwiamy pełną podwójną tęczę. Jutro już ostatni dzień rowerowy i odwiedziny
Szwajcarii.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz