25 czerwca 2009

VII Deszcz gubi ten kraj

Suwałki - Mikaszówka 57 km

Od rana pada. I tak cały dzień do wieczora. Dla poprawienia nastroju słucham radia. Gościem audycji jest Sidney Polak. Słuchamy jego najnowszej piosenki "Deszcz". Nastrój mam fatalny, ale jadę. Zastanawiam się, czy nie skorzystać z noclegu w najbliższym gospodarstwie agroturystycznym. W deszczu objeżdżam jez. Wigry i zwiedzam klasztor kamedułów. Jak najkrótszą drogą przez Puszczę Augustowską dojeżdżam na nocleg do Mikaszówki. Sakwy okazały się nie do końca wodoodporne i wszystkie ciuchy oraz buty mam przemoczone. Ale przynajmniej nie pada mi na głowę. Rozkładam rzeczy do suszenia i czyszczę rower, bo cały jest w błocie i mokrym piasku. Jutro ma już nie padać. W kiepskim nastroju kładę się wcześnie do łóżka i szybko zasypiam.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz