Sięgam do mojej listy wyprawowej, by opisać kolejne elementy ekwipunku biwakowego na wyprawę rowerową.
4. Materac
Przeszedłem drogę od zwyczajnej karimaty przez sześciokomorowy materac dmuchany do karimaty składanej Lego Packlon (na obrazku). Materac jest najwygodniejszy do spania, ale minusem jest waga i to, że trzeba go każdego wieczora nadmuchać, a ranem spuszczać powietrze. Dlatego do spania w namiocie, na miękkiej ziemi nadaje się najlepiej poniższy wynalazek.
5. Prysznic kieszonkowy
Ten wynalazek doradził mi mój znajomy gadżeciarz. Mała rzecz, a bardzo przydaje się w warunkach spania na dziko, nie tylko na rowerze.
6. Nóż
Od dawna używam poniższego składaka i jestem bardzo zadowolony. Trzeba tylko uważać, żeby nie zamoczył się za bardzo, bo wówczas potrafi spuchnąć i nie da się otworzyć.
7. Czołówka
Oczywistą oczywistością jest, że bardzo przydaje się na biwaku. Ale nie tylko, bo także w czasie jazdy w ciemnościach.
8. Stopery
Wbrew pozorom, ten drobiazg może okazać się niezbędny na wyprawie. Szczególnie jeśli śpimy w schronisku, przy ruchliwej drodze, czy obok chrapiącego osobnika.
9. Ściereczki nawilżane
Dla utrzymania higieny bardzo się przydają. Nie tylko na noclegu, ale w czasie całej drogi.
10. Repelenty
Nie muszę pisać, po co się nimi obciążać...
11. Worki strunowe
I na koniec jeszcze jeden drobiazg, który może nam pomóc zachować porządek w sakwach, szczególnie jeśli sakwy nie są wodoodporne.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz