5 września 2010
Dorobek sakwiarski
Jakoś tak się stało, że tyle wyjeździłem po sakwiarsku od maja 2007 do przedwczoraj.
Aż sam się dziwie, że taki kawał Polski mam objechany. Oczywiście nie chodzi o kilometry, ale satysfakcja jest niemała.
To teraz chyba pora na zwiedzanie Europy. Jakieś propozycje na 2011? Jacyś chętni są?
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
ja Miciek jak narbajdziej.
OdpowiedzUsuńMam 3go ale z samochodem :)
Santiagogo